niedziela, 18 stycznia 2009

Rada puchaczy

I to na najwyższym szczeblu.

Wyjątkowo urzekły mnie modele z wykorzystaniem warkoczowych sówek. Już dawno zachwycałam się takim sweterkiem, a całkiem niedawno na fali sów pojawiła się czapka. Za zimowe drobiazgi łatwiej się zabrać (szczególnie, że schemat swetra dostępny jest od niedawna) więc:

sowia czapa3

sowia czapa2

sowia czapa1

No wiem - trochę zdjęcia z wkładką nadwornemu nie wyszły (ale ja niecierpliwek jestem więc zagłuszam perfekcjonizm i prezentuje co mam) - chyba nie powinnam tak poganiać...

Czapa jest z Polo, druty 4 mm - i nie spodziewałam się, że będzie taka ciepła. Nie da się ukryć, że jestem z niej zadowolona. I nie tylko ja- o dziwo spodobała się też mojej babci (bez uwag w stylu: byłoby lepiej, trzeba było, itd.). Spodobała się na tyle, że chcąc nie chcąc zrobiłam powtórkę z rozrywki:

who II -b

who II -a

Ta sama włóczka, te same druty (wyszła bardziej mięsista - jak się okazało czarna Polo jest grubsza od popielatej - już nawet się nie zdziwiłam).

A potem do pełni szczęścia znalazłam rękawiczki:

sowki1

sowki2

Te dla odmiany robiłam na drutach 4,5 i 5, o dziwo nie wyszły "dziurawe" choć z efektu do końca zadowolona nie jestem. Marzyły mi się takie mięsiste, rustykalne - wyszły bardzo delikatne i cienkie (choć ciepłe). Do tego Polo przerabiana na piątkach mechaci się - chyba nie trafiam za tą włóczką.

Dołożyłam kilka rzędów lewymi oczkami (dokładnie 4) - przed odejmowaniem oczek na palce, inaczej musiałabym zabawić się w złe siostry Kopciuszka i poobcinać opuszki.

Okazało się, że Kath miała całkowitą rację. Jak przychodzi co do czego to z kilometrowej kolejki rzeczy "koniecznie do zrobienia" nie ma co wybrać. Cały wczorajszy wieczór przesiedziałam dłubiąc po internecie (ze szczególnym uwzględnieniem ravelry) i grymasząc: to za zimowe, to za letnie, tu mi żaden kolor nie pasuje, to mi pasuje na bardz drogą włóczkę więc musze przemyle, to mi nie pasuje na żadną włóczkę, to mi się chyba jednak nie podoba... i w tym klimacie ciągnęłam temat dopóki nie zerknęłam na blog Kath. A tam - tam cudnej urody Surface (żeby nie było niejasności - kompletnie nie ruszał mnie ten model póki Kath nie zaprezentowała swojej wersji). I nie ma zmiłuj - ja go muszę mieć, koniecznie i najlepiej teraz zaraz. Chwilowo temat utknął na etapie wyboru włóczki (z pomocą Kath może mi się uda dojść do jakichś konsktruktywnych wniosków włóczkowych).

Nie wiem jeszcze co z niedawnym postanowieniem, że kolejną włóczkę zamówię dopiero po wypłacie (oj cierpi dusza, cierpi i kwili zgrzytając zębami)...

W tak zwanym międzyczasie powstał jeszcze beret (niebiesko-turkusowo-szmaragdowy - cudnyyyyyyyy) ale nie doczekał się zdjęć z czynnikiem ludzkim (żeby jeszcze wspomniany czynnik prezentował się w nim ludzko - nie byłoby źle), tak tylko rozbudzam Waszą ciekawość ...

Za to gratisowo szyjogrzej z tzw. wkładką (więcej wkładki niż szyjogrzeja więc co wrażliwszych proszę o zamknięcie oczu)

warmneck2


Schematy na sowie gadżeciki można znaleźć tutaj i tutaj.

2 komentarze:

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails