niedziela, 28 września 2008

Isabella

Równy miesiąc minął od poprzedniego wpisu - ma się to tempo żółwia na lodowisku, nie ma to tamto.

A Izka skończona już dawno, raz nawet udało mi się ją założyć (potem przyszło ochłodzenie i bagatelka, jakieś 13-15 stopni w zakładzie pracy - w piątek już były ciepłe kaloryfery, akurat jak za oknem słońce i temperatura powietrza w okolicach 20).

Czekała tylko na obfocenie (brak własnego, prywatnego fotografa pod ręką to tragedia - o ile coś w rodzaju prywatnego fotografa posiadam, to na pewno nie można go/jej nazwać podręcznym).

No ale doczekała się - upadła tylko koncepcja focenia w plenerze.

Bluzka powstała z Glorii Aniluxu, druty 3,5 mm. Robiłam według "przepisu" na rozmiar S - wyszła akurat "emeczka". Schemat dostępny tutaj.

Uwaga!! Jestem zadowolona! Ostatnio coraz częściej jestem zadowolona ze swoich dzianych robótek, baaaaa - nawet je noszę - dziwne, prawda? Może nauczyłam się w końcu wybierać właściwe modele? Czort wie - grunt, że jestem zadowolona z mentalnej przemiany.

Może stuknęło mi 7 lat? Człowiek ponoć co 7 lat się zmienia - może właśnie moje 7 lat minęło - bać się czy cieszyć?

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails