Sezon prezentowy w mojej rodzinie w pełni.
Przyznaję, że powoli kończą mi się pomysły na robótkowe prezenty - mam wrażenie, że wszystko już było.
Zabawne - bo zaraz po wykonaniu i wręczeniu prezentu (i po wysłuchaniu stosownych zachwytów nad wspomnianym) mam jakieś dwa miliony nowych pomysłów. Może powinnam zacząć notować? A potem zanotować gdzie zanotowałam...
W każdym razie...
Przyznaję, że powoli kończą mi się pomysły na robótkowe prezenty - mam wrażenie, że wszystko już było.
Zabawne - bo zaraz po wykonaniu i wręczeniu prezentu (i po wysłuchaniu stosownych zachwytów nad wspomnianym) mam jakieś dwa miliony nowych pomysłów. Może powinnam zacząć notować? A potem zanotować gdzie zanotowałam...
W każdym razie...
Taki oto Anioł Sypialniano-Stróżujący zamieszkał w Busku-Zdroju u mojej chrzestnej. Przyszedł ze mną jako gość imieninowy i koniec, nie wyjdzie i już. No to został.