niedziela, 29 czerwca 2008

Imieninowe dekupki

Czerwiec obrodził w imieniny - nie moje niestety. A jak imieniny, to prezenty. A jak tu jakiś prezent zrobić, skoro z czasem krótko, a i z ochotą nienajlepiej? Ano da się. Zdekupażować można. No to zdekupażowałam:
1. Chustecznik dla "macochy" (brrrrry, co za idiotyczne określenie, jak z bajki Grimmów)


Z chustecznika nie jestem zadowolona. Zapalone dekupażystki zauważą - od pierwszego, niezbyt uważnego rzutu oka - o co biega. Wersja oficjalna: wszystkie efekty są celowe i zaplanowane.
2. Świeczka dla chrzestnej

niedziela, 15 czerwca 2008

Paluszek i....

Na wiosennym szyciu kołerek w Warszawie, pod światłym kierownictwem Koroneczki , uszyłam paluszkową kieszonkę:

Chyba wyszła nie najgorzej skoro znalazła się na kołderce dla Karolinki .  

Dwa tygodnie temu było kolejne szycie. Tym razem w moim rodzinnym mieście zgłębialiśmy techniki patchworku. Pod okiem jednej z cioć kołderkowych- Pierzastej, uszyłam taki oto kubas:

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails