Przez okres mojej robótkowej niemocy kompletnie zaniedbałam prezentowo rodzinę i przyjaciół, Bagatelka - mam jakieś 10 prezentów różnej kategorii "wagowej" do zrobienia.
Są tam i całkowite drobiazgi, i drobiazgi mniej drobne, niespodzianki, których przyszły obdarowany się nie spodziewa (a które miałam zrobić już hoho i trochę temu- z przyjaźni, sympatii, wdzięczności, dla czystej przyjemności własnej i cudzej, itd), i oczywiście mnóstwo imieninowo-urodzinowych.
Ale nie bój żaby (wszak, jak wszyscy wiedzą, żaba w wodzie nie bodzie) coś drgnęło.
Są tam i całkowite drobiazgi, i drobiazgi mniej drobne, niespodzianki, których przyszły obdarowany się nie spodziewa (a które miałam zrobić już hoho i trochę temu- z przyjaźni, sympatii, wdzięczności, dla czystej przyjemności własnej i cudzej, itd), i oczywiście mnóstwo imieninowo-urodzinowych.
Ale nie bój żaby (wszak, jak wszyscy wiedzą, żaba w wodzie nie bodzie) coś drgnęło.

Choć akurat ten przedstawiciel niebiańskich łąk zaległy nie był...ale co tam - grunt, że się rozkręcam (luuuuuuuuudzie - a jaką mam długaśną listę koniecznychdozrobienia).