poniedziałek, 29 lipca 2013

Puk, puk...


Czy ktoś mnie jeszcze pamięta?

Powinnam chyba zaczekać z tym postem do 1 sierpnia (wtedy to popełniłam radośnie ostatni post) ale w czwartek będzie się działo (zapraszamy), gotowam zapomnieć i odłożyć triumfalny powrót (ejże, a gdzie fanfary?) na kolejny rok i pewnie wiecie jakby się to skończyło (dodajmy, że akcja reaktywacja trwa od najmarniej dwóch lat).

To co spuszczamy grubaśną zasłonę (w razie czego na kieckę z czasów wojny secesyjnej będzie jak znalazł) na 3 lata śpiączki blogowej i przecinamy wstęgę...






*fotka z zasobów netu

7 komentarzy:

  1. to trzy lata minęło - omg jak ten czas leci :) Fajnie że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki długi staż blogowy masz i nic się nie chwalisz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś -

    Madziu - ano działo się trochę to i czas zleciał

    Eleonora - e tam długi, jak mój trzyletni stupor odejmiesz to zostanie tycityci ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Stęskniłam się, straciłam nadzieję, że tu jeszcze wrócisz... aż tu nagle zapowiedź reaktywacji, ale ja poczekam na konkrety;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę, proszę...
    Dla przyjaciół zawsze otwarte :-)
    Buziaki Aniu

    OdpowiedzUsuń
  6. Krzysiu- ej, a gdzie wiara we mnie?
    Co do reszty to Ty już wiesz co;p

    Kasiu - :*

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails