Pomału odhaczam punkty z mojej listy (podkreślmy pomału). Niektóre z robótek są ściśle tajne, z innych zdążyłam już zrezygnować bądź przełożyć je na "po Nowym Roku". Generalnie coś tam dziubię cały czas.
Te fetchingi skonczyłam już dawno, przeznaczone zostały dla Renulka (tak, tak - nasza Mistrzyni frywolitkowa), baaaa - Renulek już długo zadaje w nich szyku na krakowskich uliczkach, a ja dopiero dzisiaj zebrałam się, żeby jakąś notkę wyskrobać - obawiam się, że grudzień nie nastraja mnie w tym roku pozytywnie.
Włóczka: Polo firmy Opus, jakieś 50 g zużyłam
Druty: 4, 5
Wzór: knitty.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz