poniedziałek, 28 lipca 2008

Przerywnik od przerywnika

Tonę w przerywnikach od przerywnika. A w kolejce czeka mnóstwo innych technik, powoli kończą mi się robótkowe koszyczki, tamborki skończyły się już dawno. Tak dużo planów, tak mało czasu.... A lista robótek, które koniecznie muszę zacząć i to koniecznie, ale to koniecznie teraz-zaraz niepokojąco się wydłuża.

Niedawno skończyłam kwadracik, jest on przeznaczony na szczególną kołderkę, nie dla projektu "Za jeden uśmiech". A co to będzie za kołderka? - o tym na razie cicho sza. Dodam tylko, że powstaną trzy takie kołderki i na wszystkie mam do wyszycia co najmniej jeden kwadracik.
 Pierwszy powstał słonik Elliot - na obrazku, zatytułowanym "Flower for you", kładzie kres plotkom, że jakoby słonie boją się myszy. Moi drodzy - nie boją się, ale wręcz przeciwnie - darzą sporą dawką sympatii, co zresztą widać na załączonym obrazku.



Aż chciałoby się zakrzyknąć: "Wiwat przyjaźń słoniomysia!". Nie da się ukryć - słonik Elliot jest nader sympatycznym stworzonkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails