Jeśli gdziekolwiek w Stumilowym lesie pada, to pada na pewno nad miejscem gdzie siedzi Kłapouchy - taki już los tego biedaka, że jego pesymizm zawsze ściąga to, co najgorsze.
Widać zresztą po minie tego biedaka, że zaskoczony to on nie jest - raczej zrezygnowany, zapewne w parę chwil po wyhaftowaniu tego obrazka westchnął sobie głęboko.
Wydaje się, że jedyne co go może w życiu zaskoczyć, to odrobina szczęścia.
Skończony dobre parę chwil temu. Grzecznie czekał w kolejce do prasowania, fotografowania i zgrania zdjęcia na komputer. I wcale, a wcale nie był zdziwiony tymi kolejkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz