Suknia
cesarzowej zacznie mi się śnić po nocach. Tyle dłubania, dziubdziania i
cały czas suknia - wszędzie suknia. Niedługo otworzę lodówkę, a tam co?
Suknia...
Posiedziałam
ostatnio przy krośnie - to i efekt jest. Powoli docieram do połowy
obrazu, no a przynajmniej do połowy kartek schematu - zostało 5 stron z
8. Do lata to ja raczej nie zdążę ale może chociaż w tym roku? Zabawne -
w zeszłym roku też miało być do końca roku. No tak, ale przecież wcale,
a wcale nie określiłam do końca, którego roku No dobraaa....tym razem napiszę: do końca Anno Domini 2008. Przepadło, teraz naprawdę muszę skończyć ten obraz....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz