Przeprosiłam
się ostatnio z decoupagem. Efektem jest lampionik z motywem róż -
prezent imieninowy dla koleżanki. Lekko spóźniony - no dobrze możliwe,
że nie lekko, możliwe że półtora miesiąca poślizgu to już nie jest
lekko. Ale to nie moja wina, że marzec jakoś mi bardziej pasował -
najbardziej zdziwiona była Dorfi, której usiłowałam złożyć życzenia
równy miesiąc od imienin (przynajmniej dzień był właściwy). Zresztą
miesiąc w tą miesiąc w tamtą - wsio ryba jak mawia się w mojej rodzince.
Ważne, że prezent się spodobał- został też przekwalifikowany - teraz jest pojemniczkiem na pout-pouri.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz