Te Święta są niewątpliwie najgorszymi Świętami w całym moim dotychczasowym życiu.
Tydzień
temu odszedł mój tata - chorował bardzo długo, wiele wycierpiał a my
razem z nim. Od tylu lat był zawsze przy mnie - moja rodzona mama nie
żyje od 20 lat, byłam więc typową "córeczką tatusia" - a teraz go nie
ma. Nie wiem czy umiem sobie z tym poradzić.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz