A właściwie gwiazdki.
Frywolitkowe gwiazdki* -zauważyłam w tym tygodniu, że Boże Narodzenie
tuż tuż, a ja mam tyle rzeczy do zrobienia, więc czym prędzej wzięłam
się do roboty. Efekty widać poniżej, niestety jest to tylko kropla w
morzu planów.
* Być może, któraś z tych gwiazdek pochodzi ze schematu p. Stawasza - tego niestety nie pamiętam, cóż starość nie radość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz