Hura-
w końcu skończyłam mojego zieleniaka. Pod sam koniec straciłam serce
dla tej bluzki- przestała mi się podobać. Ale zacisnęłam zęby i twardo
kończyłam. I bardzo dobrze zrobiłam. Pozszywałam, wykończyłam i o dziwo
bluzka na nowo mi się spodobała. Muszę przyznać, że jestem z niej bardzo
zadowolona.
Drugie zdjęcie lepiej oddaje kolor.
A zużyłam 300 g włoczki marki "Malwa", druty nr 3,5.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz