Trochę mi się życie poplątało- w skrócie "źle się dzieje w państwie duńskim".
Nie
mam przez to ochoty do jakichkolwiek robótek - najchętniej
posiedziałabym sobie w kąciku i pobeczała. Właściwie to najchętniej
zaszyłąbym się w tym kącie i wyszła po kilku latach.
Udało mi się tylko zmodzić takie oto pudełko:
Jak widać pierwsze próby z cracklem i cieniowaniem mam już za sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz