Stanowczo muszę zapamiętać: "najpierw foty, potem puszczać w świat" - w przeciwnym wypadku można się prosić i czekać na uwiecznienie dzieła do tzw. ukichanej...
www.koronki.art.pl |
W sumie to nadal czekam - więc fotka mocno nieartystyczna ale to co najważniejsze widać.
Jeden z tych obrazków, które na swoją premierę czekają latami - tym razem wyszło wyjątkowo głupio bo w zamierzeniu miał być metryczką dla nowego członka tej Planety. Wyszło jak wyszło i po szybkim przemianowaniu na prezent dla trzylatka (no wiem!) został w końcu ukończony - dawno co prawda ale premiera blogowa z przyczyn wiadomych (no wiem!) dopiero w dniu dzisiejszym.
Obrazek to nic innego jak Hush Lickle Ted, zestaw oryginalny (mulina DMC, aida 16).
I tak, i owszem - schrzanione są long stitche - nota ku przestrodze własnej i cudzej: albo najpierw prać, a potem wykańczać, albo jechać backstitchami. Aida była nieuprzejma zmienić nieco gabaryty, mulina jak na DMC przystało pozostała przy swoich wymiarach - efekt: niepowtarzalne fale.